Marka kibicowska o której nie mieliście pojęcia.

W dzisiejszych czasach jesteśmy zalewani stronami sprzedającymi patriotyczną, uliczną czy kibicowską odzież. Bluzy, koszulki czy kurtki robione od kibiców dla kibiców to coś całkiem normalnego.

Co by było jednak gdyby nagle okazało się, że za jedną z tych ultraprawicowych marek stoi skrajnie lewicowa organizacja?

Masowy bojkot, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Firma musiałaby się pewnie prędko zamknąć.

Uspokajam, póki co nikt kiboli tak nie wrobił 🙂 ale w drugą stronę i owszem…

Każdy z nas pewnie słyszał o sklepie internetowym Pan tu nie stał. Ubrania nawiązujące do PRL, którego głównym targetem z pewnością nie są kibice. Odzież ta jest bardzo popularna wśród młodych ludzi. Jej „oryginalny” i odważny czasem „look” powoduje jednak, że bardzo popularna stała się głównie w środowiskach hipsterów i młodych ludzi, którym bliżej do poglądów lewicowych.

przykładowa „stylówka” z strony pantuniestal.com

Tak się składa, że za marką Pan tu nie stał stoi firma Tomadex. Której głównym udziałowcem jest zagorzały kibic ŁKSu Łódź (jak bardzo zagorzały możecie się domyślić), firma ta jest tak mocno związana z ŁKSem, i ruchem kibicowskim że gdy właściciele Widzewa, przez niedopatrzenie zamówili u nich proporczyki, Ci całą sumę przeznaczyli na oprawę „Rycerzów Wiosny” dając w ten sposób prztyczek w nos swojemu lokalnemu rywalowi.